16 lip 2009

Wirydarz w Muzeum Architektury

Muzeum Architektury we Wrocławiu mieści się w pobernardyńskim zespole budynków z XVw. Kiedyś był tu kościół i klasztor Bernardynów, biblioteka i szpital. Jest to jedna z nielicznych średniowiecznych budowli tego typu zachowanych na Śląsku, przez co należy do najcenniejszych zabytków Wrocławia.

Do muzeum przyciągnął mnie ukryty w jego wnętrzu malutki ogród - wirydarz. Kwadratowe założenie wewnątrz zabudowań klasztoru, w którego centralnym miejscu tryskało kiedyś najprawdopodobniej źródełko, a teraz stoi XIX-wieczna rzeźba. Niegdyś mnisi uprawiali tu zioła, teraz na czterech symetrycznych rabatach otoczonych ciętym bukszpanem rosną cieniolubne rośliny o ozdobnych liściach. Widać tam akant, paprocie, bergenie, tojeść, funkie, żurawkę. Cztery ścieżki prowadzące do centralnego placyku kończą się trejażami, po których wiją się pnące róże. Podobno pięknie pachną w słoneczne dni.

Ze względu na deszczową pogodę o mały włos w ogóle nie udałoby nam się wejść do ogrodu. Nasz upór jednak się opłacił. Tylko zdjęcia wyszły ciemne i mało ciekawe.






3 komentarze:

  1. Przepiękny blog, zdjęcia dobre, nareszcie w Internecie mogę odpocząć od stresów. Ciekawi mnie czemu ogrodnictwo podnosisz do rangi sztuki? Ja uwielbiam przyrodę, ale Twoja pasja przypomina mi dzieciństwo i Dolinę Muminków.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ogrodnikiem, który lubi sztukę. Ten blog to fuzja moich zainteresowań.

    OdpowiedzUsuń
  3. Architektura krajobrazu, projektowanie ogrodów i aranżowanie przestrzeni jest sztuką, związaną z wieloma dyscyplinami, ponieważ nie tylko obejmuje sadzenie roślin, ale również kompozycję roślinną, sposób oddziaływania przestrzeni i kolorów na człowieka, biologię roślin i zwierząt i rety...o wiele wiele wiele więcej :) Jestem ogrodnikiem i architektem krajobrazu. Blog fajny i bogaty, trafiłam tutaj szukając materiałów do prezentacji o ziołach w kuchni, konkretnie do historii ogrodów ziołowych.

    OdpowiedzUsuń