Jest w tym jednak pewien haczyk... Bo o ile sklepów z narzędziami Husqvarny czy Fiskarsa jest dużo, o tyle fajnych, kobiecych gadżetów dostać prawie nie można. Często więc pozostaje nam kupić opatrzone już wzorzyste kalosze, filiżanki i bruliony w kwiaty czy ręcznie robione glicerynowe mydełka. Rzeczy bardzo miłe, jednak daleko im do oryginalności przedmiotów, które można nabyć w bardziej rozwiniętych ogrodniczo krajach.
Pomysły na prezenty z Polski:
Pomysły na prezenty ze Świata:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz