10 gru 2010

Miedzioryty Adama Półtoraka

Nie tylko starzy mistrzowie są godni uwagi jeżeli chodzi o ilustrację botaniczną. Współcześnie i to do tego w Polsce mamy znakomitego Adama Półtoraka. Absolewnt Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Poznaniu na kierunku malarstwo, specjalizujący się w miedziorycie miłośnik przyrody. Jego kolekcja grafik z cyklu Herbarium i Ziołowa Kuchnia to zbiór przepięknej urody wizerunków roślin, które tworzą swoisty zielnik. Równie wdzięcznie prezentuje się seria Ptaki.

Zetknęłam się z twórczością pana Półtoraka podczas Jarmarku Ekologicznego we Wrocławiu, na którym kupiłam 4 pocztówki z wizerunkami krzewów i drzew. Śledząc kalendarium na stronie autora można zobaczyć, że ze swoimi pracami podróżuje po Polsce - np. w marcu miał wystawę prac swoich i żony w Małej Galerii BWA w Pile, a od dziś do 23. grudnia jest w Poznaniu na Starym Rynku na Betlejem Poznańskim. Można więc wybrać się do Poznania i nabyć piękny prezent świąteczny dla miłośnika roślin.

Skany pocztówek:

Aronia melanocarpa


Weißdorn (Crataegus spec.)


Tilia cordata


Hagebutte (Rosa canina)



Więcej grafik tutaj i tutaj.Tutaj w sklepie internetowym można kupić oryginalne barwione miedzioryty.

Strona internetowa: adampoltorak.com

9 gru 2010

Barokowy ogród pod śniegiem

Jeśli ktoś nie jest przekonany do formalnych ogrodów, powinien konieczniecznie zobaczyć przynajmniej jeden z nich zimą. Pod śniegiem wyglądają przepięknie.

Choćby ten malutki Ogród Barokowy przy Muzeum Miejskim Wrocławia. Czyż nie uroczy?
Zdjęcia są ze stycznia, tegoroczny grudniowy śnieg nie jest już taki malowniczy, gdyż napadało go stanowczo zbyt dużo.









Widok z góry


Jeszcze piękniej w białym puchu wygląda ogród The Abbey House Gardens. Zachęcam do klikania!

7 gru 2010

Kwiaty Hansa Memlinga

W średniowieczu symbolika w malarstwie była niezwyle rozwinięta. Był to czytelny dla wszyskich kod, za pomocą którego malarze porozumiewali się z odbiorcami. Może dlatego było to wówczas takie popularne, że niewielu ludzi umiało czytać? Msze odprawiane były po łacinie, a przecież prosty lud łaciny nie znał. Dlatego tak ważne było malarstwo sakralne. Za pomocą niego można było upomnieć, przestraszyć i zmusić, żeby ludzie poczuli bojaźń Bożą. Albo pokrzepić, wypełnić ich serca nadzieją i wiarą w zbawienie.

Na obrazach nie było przypadkowych elementów, każdy drobny przedmiot czy roślina miały swoje znaczenie. Dzisiaj jest to mało czytelne, a my oglądając dawne dzieła skupiamy się jedynie na kunszcie wykonania. Ja sama na tropie botanicznych elementów najpierw ulegam zachwytowi nad dokładnością przedstawień, a dopiero potem szukam ukrytych w nich znaczeń.

"Sąd Ostateczny" Hans Memling (1467-1471)





Po prawej (lewej dla patrzących) stronie ołtarza, tam gdzie dusze które dostąpiły zbawienia wchodzą na kryształowe schody, u ich podnóża rozpościera się łąka kwietna. Widać tu kwiaty wiosenne i wczesnego lata, w większości o walorach leczniczych, które stanowią alegorie przymiotów, które powinni posiadać zbawieni:

fiołek - pokora i życie ascetyczne
stokrotka - skromność
fioletowy orlik - cierpienie i pokutujący
pomarańczowa lilia - przelana krew męczeńska

Oprócz nich można jeszcze zauważyć mniszka lekarskiego i mak.



Biała lilia (po prawej stronie głowy Jezusa) stanowi symbol Zwiastowania, ale tutaj oznacza błogosławieństwo, dobre uczynki, nagrodę.



Na samej górze ołtarza nad grupą zbawionych wchodzących do bram niebios widać anioła sypiącego kwiaty. Symbolizuje to Ducha Świętego, a kwiaty oznaczają rozlewanie 7 darów - bojaźni bożej, pobożności, siły, rady, wiedzy, roztropności, mądrości. W ołtarzu Memlinga widać 7 gatunków kwiatów, najliczniejsze są czerwone goździki - symbol miłości i ognia. Inne kwiaty to w większości te, które widać pod stopami zbawionych - fiołek, orlik, stokrotka, koniczyna.

źródła: Muzeum Narodowe w Gdańsku, Polski w Dwunastce, Michał Walicki "Hans Memling - Sąd Ostateczny"

2 gru 2010

Szlachetna biel z Urban Gardens

Przepiękny śnieg mamy tej zimy. Po pierwszym brudnym, zanieczyszczonym, niosącym (podobno) pełno zarazków, spadł drugi, przecudnie sypki i czyściutki. Biały kolor uspokoił krajobraz, wyciszył dysonanse kolorystyczne miasta.

Biały jest szlachetny i pasuje do wszystkiego. Dlatego właśnie w tym kolorze dobrze wyglądają przedziwne formy ceramiczne. Tak jak te wspaniałe donice "pożyczone" z Urban Gardens.



















Moimi faworytami są dziecięce główki, papierowa forma do babeczki i ludziki do oznaczania toalet.

1 gru 2010

Ogród na dachu Centrum Nauki Kopernik

W ubiegłym miesiącu głośno było o otwarciu nowej siedziby Centrum Nauki Kopernik w Warszawie, nowoczesnej "instytucji ukazującej związek nauki z kulturą i codziennością", miejsca w którym "zwiedzający mogą poznać prawa nauki poprzez samodzielne przeprowadzanie doświadczeń na instalacjach interaktywnych". Nowoczesny budynek zaprojektowany przez młodych architektów z pracowni RAr-2 Laboratorium Architektury Gilner + Kubec z Rudy Śląskiej powstał w centrum Warszawy, nad samą Wisłą, nad tunelem Wisłostrady. Jednym z założeń projektu było wpisanie go w otaczający krajobraz.

Dlatego ważnym elementem projektu był otaczający budynek Park Odkrywców i ogród na dachu. Oba elementy mają nawiązywać do krajobrazu wiślanego. Teren parku ma być lekko pofalowany, z oczkami wodnymi, łąkami i zagajnikami leśnymi. Główne skrzypce mają tam grać jednak nie rośliny, tylko rzeźby kinetyczne, plenerowa galeria sztuki, ścianka wspinaczkowa oraz scena koncertowa na wodzie.

Ogród na dachu zapowiada się przy tym dużo spokojniej. Zaprojektowany został tak, aby siatka ścieżek przypominała wzory rzeźbione w glebie podczas erozji. Tworzą one miękkie linie, dzielące przestrzeń na nieregularne, podniesione rabaty obsadzone roślinnością przypominającą tą, którą można spotkać nad brzegami rzek. Znajdą się tam m.in. macierzanki, płomyki szydlaste, goździki kropkowane, rozchodniki kaukaske, kostrzewy popielate, krwawniki pospolite, jałowce, kosodrzewiny, irgi, klony palmowe oraz inne niskie krzewy, trawy i byliny. Łącznie ma być posadzonych ok. 40 tys. bylin i 50.tys krzewów na powierzchi ponad 8,5 tys. metrów kwadratowych.

W centrum ogrodu ma się znaleźć podświetlana na kolorowo fontanna autorstwa Jarosława Kozakiewicza w kształcie akwaporyny (białka błonowego uczestniczącego w transporcie wody przez błonę komórkową), mają się tam znajdować kratery, przez które będzie można zajrzeć do wnętrza Centrum, oraz ławeczki do siedzenia.

Wstęp do ogrodu na dachu będzie bezpłatny i możliwy przez cała dobę. Będzie można dostać się tam z wnętrza budynku Centrum, albo z zewnątrz dzięki rampom prowadzącym z bulwaru nadwiślańskiego. Dach nie będzie ograniczony tradycyjnymi barierkami, tylko zabezpieczony przezroczystymi taflami umożliwiającymi oglądanie Wisły bez przeszkód wizualnych. Otwarcie planowane jest na wiosnę 2011.

Zdjęcia: bryla.gazetadom.pl










Widok z dachu Kopernika na ogród na dachu Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. Źródło: warszawa.gazeta.pl



Wizualizacje i zdjęcia: centrumnauki.pl











Jest jeszcze do obejrzenia filmik z TVN Warszawa oraz do poczytania i pooglądania wpis na blogu Desing po polsku.

Pierwszym ogólnodostępnym zielonym dachem w Polsce może sie pochwalić Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego.

źródła: wikipedia.org, Centrum Nauki Kopernik, mmwarszawa.pl

29 lis 2010

Botaniczna kolekcja Stelli McCartney

Zachwyciła mnie kolekcja Stelli McCartney na wiosnę 2011. Część jej ubrań zdobią kwiatowe desenie przypominające siedemnastowieczne botaniczne ryciny. Duże wzory są zaskakującą wariacją na temat modnych w ostatnich sezonach łączek i drobnych motywów roślinnych. Jednak dzięki prostym, minimalistycznym krojom ubrania Stelli nie przytłaczają, szlachetne tkaniny wyglądają jakby właśnie wyszły spod pędzla malarza. Całość daje wrażenie świeżości i delikatności, będąc jednocześnie szalenie oryginalną.

Pozostała część kolekcji jest utrzymana w kolorach błękitu, przydymionego różu oraz ponaczasowej czerni i bieli. Zestawy tworzone są monochromatycznie ze zróżnicowaniem odcieni, pojawiają się koronki.

Warto dodać, że pierwsza prezentacja kolekcji odbyła się podczas zamkniętego pokazu zorganizowanego na zielonym dachu... Modelkom i gościom towarzyszyły róże, hortensje, ostróżki, naparstnice i begonie, czyli kwiaty z tradycyjnych angielskich ogrodów. Wszystko skomponowane tak, żeby podkreślić urodę strojów.

Zdjęcia: stellamccartney.com














zdjęcie: louley.com


Zdjęcia: didntinviteme.net


informacje: lula.pl, fashionologie.com, talkingmakeup.com


Ciekawostką jest, że podczas jednego z pokazów w 2007 roku, Stella McCartney ozdobiła wybieg zieloną ścianą Patrick'a Blanc'a.

26 lis 2010

Przyroda w "Pokucie"

Do tej pory nie pisałam o ogrodach i krajobrazach pojawiających się w filmach, nigdy nie mogłam znaleźć w internecie satysfakcjonujących zdjęć. A ciekawych miejsc trochę było. Choćby szaro-różowy, modernistyczny ogród z trawami, sukulentami, kaktusami, kamieniami i dwoma flamingami w filmie Herzoga "Synu, synu cóżeś ty uczynił". Albo śródziemnomorski ogród w stylu angielskim w filmie "Czarowny kwiecień".

Ostatnio moje serce szybciej zabiło podczas oglądania filmu "Pokuta". Obraz jest przepięknie sfotografowany przez Seamus'a McGarvey. Przyroda ze swoim pięknem i spokojem wydaje się być okrutnym, bo obojętnym, świadkiem pełnych namiętności i nienawiści wydarzeń. W książce na końcu piękny ogród przy posiadłości Tallisów zostaje zamieniony na pole golfowe, w filmie jednak do końca przyroda zostaje niezmieniona (nie licząc zdewastowanych przez wojsko plaży w Dunkierce).

Tym razem poszczęściło mi się i trafiłam na stronę Leave Me The White, gdzie znalazłam mnóstwo zdjęć z "Pokuty". Dzięki temu mogę na dłużej przywołać obrazy z filmu i podzielić się nimi tutaj.



Piękne tapety, chociaż gdy znajdują się na wszystkich ścianach, tworzy to dość psychodeliczne wrażenie


Wspaniały bukiet z ogrodowych kwiatów


Basen jak staw


Różowy akcent kolorystyczny z naparstnicy






I znowu naparstnice










Tutaj aż widać upał