Są czasopisma, które lubię czytać oraz takie, które lubię pooglądać. Stosunkowo ubogą treść "Werandy Country" rekompensują przepiękne zdjęcia. Raz na jakiś czas dla poprawy humoru lekką ręką wydaję 10 zł i potem grzeję się przy cieple wysmakowanych fotografii.
W lutowo-marcowym numerze prawdziwy powiew świeżości w fotoreportażu "Pierwsze pąki"
W tym roku wyjątkowo nie spieszno mi do wiosny. Może dlatego, że pracy mam wiele, a ogród czeka... oj czeka na mnie. Trzeba będzie potraktować go "ostro" bo przerósł wszelkie oczekiwania ;o) Poza tym przędziorek na jałowcach ma się dobrze, nawet bardzo dobrze. A i przeniósł się już na odmiany płożące. Jestem tym przerażona. Zaraz w pobliskim arboretum zakwitnie wawrzynek. Chciałabym sfotografować, ale arboretum otworzą prawdopodobnie dopiero z początkiem kwietnia.
Też mam obok siebie Country i podziwiam piękne widoki.Te sliczne kwiaty też mnie zachwyciły i już czekam kiedy w domu moim zagoszczą wszystkie wiosenne pąki żeby zakwitnąć.Na razie szara zima i śnieg trochę brudny... Ale chciałam jeszcze ogromnie Ci podziękować za te kwiaty Sw Franciszka . CUDOWNOŚĆ !!! Taką frajdą było to sobie obejrzeć siedząc w domu bo do Krakowa zjadę może latem. Dzięki !!!
@Dorota - na przędziorka trzeba pryskać jałowca Magusem 200 SC 0,6 ml na litr wody od połowy kwietnia do końca maja, co 8-10 dni. Tylko jeśli pajęczynki są zbyt gęste, trzeba by je usunąć np. miotłą. Będzie dobrze!
@Megunia - twój wpis pod zielnikiem Wyspiańskiego zmotywował mnie, żeby wrzucić jeszcze kwiatowe witraże i polichromie. Tak że to ja Dzięki!! :-)
skanowanie zostawiło fajne ziarno na tych przesłodkich fotkach... ps- linki już działają, a gdyby nie, to: aukcje użytkownika buxbaumia. No i ja też się ryję między minimalizmem a potrzebą posiadania tych wszystkich pięknych przedmiotów... czasem mnie wkurzają dogłębnie i wszystko bym wyrzuciła, a dziś kupiłam kredens, łał. Pocieszam się, że kredensu szukałam od roku, aby coś tam uporządkować, a róże są takie minimalistyczne w formie;-))
Można spróbować. Jest tylko jeden problem. Mam jeden szpaler jałowców, 15 sztuk wysokich na 4m, drugi po 6 egzemplarzy też 4metrowych. Pod nimi płożące różne odmiany. Nie wiem, czy to nie jest już za późno. Tu gdzie mieszkam plaga przędziorka trwa od około trzech lat. Niszczy ludziom caluśkie ogrody. I już nic nie pozostaje, tylko wyciąć wszystko w pień. Przeraża mnie to. I żal, bo pamiętam jak sadziłam kilkudziesięcio-centymetrowe maluchy.
@Dorota - Przędziorki lubią suchą pogodę, możliwe że jedynie bardzo deszczowe wiosna i lato pomogłyby w opanowaniu plagi. Można też spróbować polewać krzewy wodą z węża, bo rozumiem że oprysk 4-metrowych jałowców może być trudny lub wręcz niemożliwy.
@Megimoher - Myślę, że zakup kredensu poszukiwanego przez rok jest jak najbardziej przemyślany i zgodnie z tym nie wadzi się z filozofią minimalizmu :-]
W tym roku wyjątkowo nie spieszno mi do wiosny. Może dlatego, że pracy mam wiele, a ogród czeka... oj czeka na mnie. Trzeba będzie potraktować go "ostro" bo przerósł wszelkie oczekiwania ;o) Poza tym przędziorek na jałowcach ma się dobrze, nawet bardzo dobrze. A i przeniósł się już na odmiany płożące. Jestem tym przerażona. Zaraz w pobliskim arboretum zakwitnie wawrzynek. Chciałabym sfotografować, ale arboretum otworzą prawdopodobnie dopiero z początkiem kwietnia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie :o)
Też mam obok siebie Country i podziwiam piękne widoki.Te sliczne kwiaty też mnie zachwyciły i już czekam kiedy w domu moim zagoszczą wszystkie wiosenne pąki żeby zakwitnąć.Na razie szara zima i śnieg trochę brudny...
OdpowiedzUsuńAle chciałam jeszcze ogromnie Ci podziękować za te kwiaty Sw Franciszka . CUDOWNOŚĆ !!! Taką frajdą było to sobie obejrzeć siedząc w domu bo do Krakowa zjadę może latem. Dzięki !!!
@Dorota - na przędziorka trzeba pryskać jałowca Magusem 200 SC 0,6 ml na litr wody od połowy kwietnia do końca maja, co 8-10 dni. Tylko jeśli pajęczynki są zbyt gęste, trzeba by je usunąć np. miotłą. Będzie dobrze!
OdpowiedzUsuń@Megunia - twój wpis pod zielnikiem Wyspiańskiego zmotywował mnie, żeby wrzucić jeszcze kwiatowe witraże i polichromie. Tak że to ja Dzięki!! :-)
skanowanie zostawiło fajne ziarno na tych przesłodkich fotkach... ps- linki już działają, a gdyby nie, to: aukcje użytkownika buxbaumia. No i ja też się ryję między minimalizmem a potrzebą posiadania tych wszystkich pięknych przedmiotów... czasem mnie wkurzają dogłębnie i wszystko bym wyrzuciła, a dziś kupiłam kredens, łał. Pocieszam się, że kredensu szukałam od roku, aby coś tam uporządkować, a róże są takie minimalistyczne w formie;-))
OdpowiedzUsuńMożna spróbować. Jest tylko jeden problem. Mam jeden szpaler jałowców, 15 sztuk wysokich na 4m, drugi po 6 egzemplarzy też 4metrowych. Pod nimi płożące różne odmiany. Nie wiem, czy to nie jest już za późno. Tu gdzie mieszkam plaga przędziorka trwa od około trzech lat. Niszczy ludziom caluśkie ogrody. I już nic nie pozostaje, tylko wyciąć wszystko w pień. Przeraża mnie to. I żal, bo pamiętam jak sadziłam kilkudziesięcio-centymetrowe maluchy.
OdpowiedzUsuń@Dorota - Przędziorki lubią suchą pogodę, możliwe że jedynie bardzo deszczowe wiosna i lato pomogłyby w opanowaniu plagi. Można też spróbować polewać krzewy wodą z węża, bo rozumiem że oprysk 4-metrowych jałowców może być trudny lub wręcz niemożliwy.
OdpowiedzUsuń@Megimoher - Myślę, że zakup kredensu poszukiwanego przez rok jest jak najbardziej przemyślany i zgodnie z tym nie wadzi się z filozofią minimalizmu :-]