6 sty 2011

Windows shopping w południowo-zachodniej Anglii

Pod koniec grudnia przytrafiła mi się okazja wyjazdu na trzy tygodnie do południowo-zachodniej Anglii na zasadzie Work & Travel. Skorzystałam z niej skwapliwie, tym chętniej, że to miała być moja pierwsza wizyta w kraju słynącym ze wspaniałych ogrodów znanych mi m.in. z relacji na Ogrodowisku.

Mimo, że grudzień nie jest najlepszym czasem na podziwianie roślin, to i tak tamtejsza przyroda oszołomiła mnie swoim bogactwem, a zieleń miejska i ogrody zachwyciły mnie starannym wypielęgnowaniem. Ogromu radości dostarczyło mi również, jak na prawdziwą kobietę przystało, zaglądanie do różnych sklepów i sklepików. Nie można mieć wszystkiego, ale przecież już nawet samo patrzenie na te skarby jest niezwykle przyjemne:


Trochę wiosny w środku zimy


Czy to plotkarska gazeta ogrodnicza?


Urocze pieczątki z motywami roślinnymi


W takich kaloszach można zadać szyku nie tylko w ogrodzie


Wieszak na płaszcze, ręczniki lub narzędzia


Efektowne secesyjne osłonki na donice


Wspaniałe książki spod znaku National Trust


Kubków nigdy za dużo


Zdjęcie kiepskiej jakości, ale te różowe, skórzane rękawiczki ogrodnicze cudowne


W następnym poście pokażę trochę "zielonych" zdjęć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz